Jak wyhodować piękną trawę w mieszkaniu?

Niniejszy artykuł pod tytułem Przedsionek, hall, sień – wszystko co musisz wiedzieć o wiatrołapie nie stanowi porady, ani nie jest materiałem edukacyjnym, a jedynie przedstawia wyłącznie opinię jego autora. Oznacza to, że wszystkie informacje, które u nas znajdziesz na temat Przedsionek, hall, sień – wszystko co musisz wiedzieć o wiatrołapie należy traktować jako forma rozrywkowa, a każdą decyzję podejmować wyłącznie samodzielnie w oparciu o właśne doświadczenie oraz rozsądek. Nie tylko nie zachęcamy, ale wręcz odradzamy wykorzystywanie znalezionych tutaj informacji w każdym celu i w każdej sferze życia prywatnego oraz zawodowego.

Zielony kolor to symbol życia, nadziei, uzdrowienia, harmonii oraz wolności. Mieszkając w bloku, jesteśmy pozbawieni kontaktu z naturą. Nie wychodzimy np.z budynku na boso, by pospacerować po rannej rosie zebranej na źdźbłach trawy. Metoda chodzenia boso po ziemi wpływa na ludzki organizm prozdrowotnie. Brakuje nam także pachnącego ogrodu z kwiatami. Dlatego uciekamy się do hodowania kwiatów w doniczkach na parapetach okiennych i balkonach. A jeszcze, oprócz kwiatów, powinniśmy posiadać w doniczkach trawę. Co niektórzy hodują, ale przeważnie tylko dla kotów.

Czy trawa na parapecie tylko jest dla kota?

Tak przynajmniej myśli wiele osób. Ewentualnie bliżej wiosny, na Wielkanoc myślimy o zasianiu owsa lub jęczmienia i raczej wykorzystujemy wyrośniętą trawkę do celów dekoracyjnych. Kot zjada trawę, by oczyścić swój żołądek z sierści, ale jest to także sposób na dostarczenie sobie pewnych substancji odżywczych, znajdujących się w źdźbłach. My też możemy taką wyhodowaną trawę podjadać, najlepiej wyciskając z niej sok. Trawa pszeniczna, jęczmienna, owsiana- to najbardziej bezpieczne rodzaje traw dla ludzkiego organizmu.

Aminokwasy, składniki mineralne i witaminy będziemy mieć bezpośrednio z czystej ekologicznie rośliny, jeżeli zasiejemy taką trawę w czystej ziemi bez dodatków nawozów sztucznych. Musi być lekko kwaśna i próchnicza. Ziarna, których użyjemy, muszą być pozbawione tzw. zaprawy, czyli nie mogą być z otoczką chemikaliów na szybki wzrost. Szukajmy nasion u rolnika, który trzyma ziarno dla zwierząt. Jest ono wówczas czyste i bez niepożądanych wzmacniaczy.

Jak hodujemy trawę w mieszkaniu?

Trawa nie wymaga zbyt dużych zabiegów, by pięknie urosła. Do wilgotnej ziemi sypiemy ziarno owsa, pszenicy, jęczmienia w taki sposób, by żadne ziarenko się ze sobą nie stykało. Lekko przygniatamy dłonią i oprószamy nasionka cienką warstwą ziemi, by je lekko przykryć. Stawiamy doniczkę na parapecie okiennym, a wieczorem podlewamy. Wodę najlepiej aplikować ze studni, ideałem są górskie strumyki. Ewentualnie przestudzona ugotowana woda lub mineralna spełni zadanie nawodnienia. W dzień trawy nie podlewamy.

Dajemy jej dużo słońca i umiarkowany cień. W upalne dni dostarczamy trawce więcej cienia  w ciągu dnia, czyli w okresie największych upałów zdejmujemy ją z parapetu lub zasłaniamy szybę gazetą, by źdźbła nam się nie wysuszyły. W celu przyspieszenia jej wzrostu tworzymy cieplarniane warunki, czyli przykrywamy szklanym kloszem (przezroczystym słoikiem wywróconym do góry dnem).

Podlewamy bezpośrednio wyrastające źdźbła delikatnym rozproszonym strumieniem (konewka z sitkiem). To najlepszy sposób na soczystą zieleń.

Co nam da zielona trawa wyhodowana w mieszkaniu?

Przede wszystkim, jedząc trawę pszeniczną, jęczmienną bądź owsianą, dostarczymy sobie niezbędnych składników odżywczych. Jemy ją tylko do momentu osiągnięcia przez nią 10- 15 cm wzrostu. Później już nie. Dlatego najlepiej siać ją w małych doniczkach, wycinać i siać na jej miejsce nową porcję.

Patrząc na soczystą zieleń na parapecie, koimy nasz zmęczony wzrok. Oprócz traw jadalnych możemy posiać przeróżne rodzaje innych traw, czysto ozdobnych. Soczyście zielone będą cieszyć nasze oczy. Przycinamy ją tak samo, jak zwykły trawnik. A rozsiewamy po całej powierzchni gleby uważając, by ziarenka nie leżały jedno na drugim.

Jest jeszcze możliwość wyhodowania trawy ozdobnej lub zwykłej w podkładce, która zwykle służy do osączania kaloszy lub śniegowców. Taka szersza taca przyda się do wyhodowania trawy, aby móc zatopić w niej bose stopy. Podreptanie po takim runie przyniesie nam ulgę i odprężenie. Najlepiej, gdy chwilkę wcześniej darń została zroszona wodą z konewki z sitkiem. Zamiast podkładki pod buty możemy wykorzystać duże kuwety, które kupimy w sklepach zoologicznych.

Przy hodowaniu traw ozdobnych postępujemy podobnie jak z trawą jadalną. Jeżeli będzie nam służyć wyłącznie do patrzenia, wówczas nie potrzebujemy ekologicznej wody do podlewania. Wystarczy ta prosto z kranu i ewentualnie specjalne nawozy do trawy, ale wówczas, ta z nawozami nie posłuży nam do spacerów po niej, gdyż wciśniemy sobie taki nawóz do organizmu przez skórę podeszwy stopy.

Posiadając mini zieloną łąkę w mieszkaniu, przybliżymy się do natury, skąd wszyscy pochodzimy.